Chata zielarska to jedyne takie miejsce na Warmii i Mazurach. Zrodziło się z miłości do natury i jest pokłonem dla ziół, zapomnianych we współczesnym świecie.
W zaciszu tej jedynej chaty, gdzie w oknach wiszą pęki ziół z pobliskich pól, można zgłębić tajniki zielarskiego kunsztu, zapoznać się z ziołowym horoskopem, czy posmakować ziołowych fajerczaków…
To idealne miejsce na warsztaty zielarskie, czy motanie bab zielarek. Właścicielka jest pasjonatką ziół z tytułem zawodowym: zielarz-fitoterapeta. To tu można w ceramicznych moździerzach sporządzić maści galenowe, olejki do aromaterapii i naturalne kosmetyki.
W okresie letnim odbywa się największy zbiór ziół, nie tylko na warsztaty, ale dla ciała i ducha. Do chaty trafiają z pęki lawendy, melisy, szałwii, pysznogłówki, lnu, prawoślazu lekarskiego, werbeny itp. Ach, szkoda, że nie czujecie tego zapachu, jest obłędny.
W owej izbie czas zatrzymał się, z każdego kąt zerkają na Nas dawne przedmioty użytku codziennego: dzieże, drewniane łopaty, nosidła do wody, prasa do sera, ręczny magiel, kręcący się kołowrotek, ale i można zobaczyć wesoło strzelające iskierki ognia w palenisku starodawnej kuchni kaflowej.
Przez cały rok chata tętni życiem i zapachem, wyznaczanym przez pory zbioru ziół, więc warto wędrowcze zatrzymać się u jej wrót, by poczuć ziołowy klimat.